Chwile grozy na Pomorzu. W trumnie był żywy człowiek
W jednym z zakładów pogrzebowych na Pomorzu rozegrały się sceny rodem z horroru. Z jednej z trumien zaczęły dobiegać dźwięki. Okazało się, że znajduje się w niej żywy człowiek.
Wszystko rozegrało się w jednym z zakładów pogrzebowych na Pomorzu. Na miejsce przybyli kontrolerzy Z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chcieli skontrolować zwolnienie lekarskie właściciela zakładu. Nie spodziewali się tego, co ich tam spotka. O sprawie poinformowała “Gazeta Pomorska”.
Wpolskimmiescie.pl – obserwuj na Facebooku i dyskutuj z innymi czytelnikami
Chwile grozy w pomorskim zakładzie pogrzebowym. W trumnie był żywy człowiek
Nadużywanie zwolnień lekarskich to nadal duży problem w polskich firmach. Za wykorzystywanie tzw. L4 niezgodnie z przeznaczeniem grozi odebranie świadczenia. Kontrolerzy ZUS pojawili się ostatnio w jednym z pomorskich zakładów pogrzebowych, którego właściciel przebywał na takim zwolnieniu.
Wpolskimmiescie.pl – obserwuj na Instagramie i nie przegap nowych treści
Gdy weszli do środka nikogo nie zastali. Jednak w pewnym momencie zamarli. Z jednej z trumien zaczęły wydobywać się odgłosy kaszlu. Kontrolerzy postanowili otworzyć wieko trumny.
Wpolskimmiescie.pl – obserwuj na Twitterze i bądź na bieżąco
W trumnie, z której słychać było odgłosy kaszlu, znajdował się właściciel zakładu pogrzebowego. Mężczyzna schował się w niej przed kontrolerami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Teraz może zapomnieć o wypłacie świadczenia chorobowego.