Stasys Eidrigevičius opowiada historie. Wystawa “!Reakcje” w Zachęcie
To ostatni moment, aby zobaczyć pierwszą wystawę Stasysa Eidrigevičiusa w Zachęcie. Prace litewskiego artysty zapadają w pamięci i skłaniają do refleksji, a w kontekście ostatnich wydarzeń na świecie wydają się niezwykle prorocze. Wystawiony zbiór to zarówno te najstarsze, jak i najnowsze dzieła, które Eidrigevičius stworzył na przełomie ostatnich pięćdziesięciu lat.
Stasys Eidrigevičius to litewski artysta, który od 1980 roku mieszka i tworzy w Polsce. Jest twórcą wszechstronnym – projektuje plakaty, ilustruje książki, maluje obrazy, tworzy scenografię, organizuje happeningi i fotografuje. Zdobył wiele nagród na międzynarodowym konkursach. W sugestywnej wizji świata, który przedstawia w swoich pracach, ważną rolę odgrywają symboliczne obrazy bytu. Wystawa “!Reakcje”, na których zobaczycie prace artysty z ostatnich pięćdziesięciu lat, czeka na Was w Zachęcie jeszcze do 11 kwietnia.
Wpolskimmiescie.pl – obserwuj na Facebooku i dyskutuj z innymi czytelnikami
Warszawa. Stasys Eidrigevičius w Zachęcie
Jak czytamy w opisie wystawy, Stasys Eidrigevičius opowiada historie. “Ciekawy, zawsze reagujący, czasem przewrotny, innym razem smutny, przekształca rzeczywistość w wizualną metaforę. Za każdym obrazem nakreślonym jego ręką kryje się opowieść – znana i wiarygodna, a czasem zupełnie nieprzewidywalna lub nierozpoznawalna, co czyni ją jeszcze bardziej interesującą. Kreska, którą posługuje się artysta, jest reakcją: na nastrój, emocje, ludzi, otoczenie, codzienność, na chwilę, która każe się zatrzymać”.
Wpolskimmiescie.pl – obserwuj na Instagramie i nie przegap nowych treści
Ekspozycję otwierają najwcześniejsze prace artysty: miniatury z lat 1974–1979. Im dalej, tym nowsze dzieła. Największe wrażenie robią te z XXI wieku. “Seria fotografii Przy oknie (2001) jawi się teraz jako przepowiednia przyszłości: maska w kształcie dzioba, łącząca w sposób współczesny ikonograficzny motyw doktora plagi i człowieka o długim nosie, biały fartuch i rękawiczki – czyż nie przywodzi to na myśl pandemii COVID-19 i rzeczywistości, której właśnie doświadczyliśmy?
Wpolskimmiescie.pl – obserwuj na Twitterze i bądź na bieżąco
Obok refleksji nad pandemią nie zabraknie reakcji na teraźniejszość, w której żyjemy: wojnę, duchy totalitaryzmu, wieczny pęd do podporządkowania sobie drugiego człowieka, szukanie równowagi w obliczu toczących się walk. To swoiste zwieńczenie wystawy, niepozwalające zapomnieć o tym, co nadal boli i niepokoi”.